Sądzę że emocje już opadły więc można pochylić się nad pewna kwestia. Zapomnieliście o modelu na jakim oparta jest ta firma. Wiele małych gier które łącznie przyniosą oczekiwane wymierne korzyści firmie i ewentualnie akcjonariuszom. Ten proces trwa i ArtG pokazuje co widać chociażby po ostatnich dwóch kwartałach, że łapią stabilizację. Climber nie jest niczym innym jak następna cegiełką w strategii. To naprawdę nie jest złote jajo na którym wielu chciało przyciąć kokosy. Owszem nawet ja chciałbym aby zaskoczyło tak jak kiedyś wiedźmin ale bądźmy realistami. Polecam włączyć myślenie długoterminowe a ewentualne nagłe sukcesy przyjmować z zadowoleniem.