Forum Gospodarka i polityka +Dodaj wątek

„Zbierają się chmury"

Zgłoś do moderatora
Dochody rosyjskiej gospodarki z tytułu surowców spadły do ​​najniższego poziomu od początku wojny.
Sierpień 2025 r. przyniósł gospodarce rosyjskiej najniższe dochody z eksportu surowców za granicę od początku wojny.

https://u.newsua.one/uploads/images/default/4517_oil-ruble923890.webp
Wynika to z obliczeń fińskiego ośrodka CREA.

Średnio Rosja zarabiała 564 miliony euro dziennie na eksporcie ropy naftowej, gazu, produktów naftowych i węgla — o 2% mniej niż w lipcu i 11% mniej niż w sierpniu ubiegłego roku.

W porównaniu do szczytowych wartości z 2022 roku, kiedy eksport paliw kopalnych przyniósł krajowi 1 miliard euro dziennie i więcej, przepływ dochodów z surowców spadł o połowę, a w porównaniu do poziomów z 2024 roku — o około jedną czwartą.

Przychody z morskiego eksportu ropy naftowej w sierpniu spadły o 10% w ujęciu miesięcznym i o 9% w ujęciu rocznym — do 170 milionów euro dziennie. Przychody z eksportu ropy naftowej rurociągami załamały się o 20% rok do roku — do 62 milionów euro dziennie.
Przychody ze sprzedaży zagranicznej LNG spadły o 31%, do 31 milionów euro dziennie, a produktów naftowych o 29%, do 147 milionów euro dziennie. Jednocześnie wzrosły przychody ze sprzedaży węgla (+55%, 76 mln euro dziennie) i gazu rurociągowego (+3%, 75 mln euro dziennie).

Według CREA, Chiny pozostają największym nabywcą rosyjskich surowców energetycznych: odpowiadają za 40% wszystkich zakupów, czyli 5,7 mld euro. Indie zajmują drugie miejsce (3,6 mld euro), a Turcja trzecie z udziałem 21% (3 mld euro).

Spadek dochodów z eksportu dotknął już największe firmy naftowe, które odnotowały 2-3-krotny spadek zysków, a także budżet federalny, w którym podatki od ropy naftowej i gazu stanowią co czwarty rubel dochodów. Od czerwca dochody skarbu państwa z tytułu surowców spadały o około 30% rok do roku co miesiąc, a skumulowana suma za styczeń-sierpień była o 20% niższa niż w roku ubiegłym.

„Rosyjska gospodarka szybko zbliża się do kryzysu fiskalnego, który skomplikuje prowadzenie wojny” – mówi Anders Aslund, starszy pracownik naukowy Atlantic Council. „To jeszcze za mało, by skłonić (Władimira) Putina do negocjacji, ale pokazuje, że zbierają się nad nim chmury”.
Pod koniec sierpnia deficyt budżetu federalnego wyniósł 4,2 biliona rubli, 150 razy więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku (28 miliardów rubli). Władze zaczęły rozważać cięcia wydatków, aby pokryć koszty wojny, która w tym roku „pochłonęła” już prawie połowę podatków zebranych w skarbie państwa.

Problemy rosyjskiej gospodarki wyraźnie narastają, ale nie oznacza to, że w najbliższej przyszłości nastąpi jej załamanie – mówi Aleksandr Gabujew, dyrektor Centrum Carnegie Rosja-Eurazja w Berlinie.

Gabujew szacuje, że nawet w obecnym stanie gospodarka pozwoli Putinowi kontynuować wojnę przez kolejne 18 do 24 miesięcy, zanim problemy staną się poważne. Skoordynowane zaostrzenie zachodnich sankcji i obniżenie cen ropy naftowej mogłoby skrócić ten okres, choć trudno będzie całkowicie pozbawić Rosję dochodów z ropy naftowej – dodaje ekspert.

w propagandzie są tylko silni - tylko martwy kacap przestaje kłamać.