4 lata ciągłego dopinania budżetu, rotacja w zespole sięgająca 70%-80%, pozbawianie spółki przyszłych zysków na poczet pożyczek od wydawcy (może warto by było zatrudnić jeszcze dewelopera w outsourcingu?), jestem super ciekaw jak wyglada ta umowa 85:15? Na koniec, rada nadzorcza zabrania zarządowi wydawać kasę bez pozwolenia i pisania z tego raportów? Serio? Czy płynie kapitan, czy 5 letnie dziecko?