Strata zarąbista, obroty jak na straganie, każdy chciałby to sprzedać tylko nie ma komu, tragedia inwestorów widoczna na arkuszu zleceń...
Jak myślicie, co się kroi? Upadłość czy wezwanie po cenie emisyjnej 0,70 i wypad z giełdy? Fundy mają to w doopie, bo to nie ich kasa, ale indywidualni mają niezłą bekę...