Na mój chłopski rozum, to zadłużanie może wiązać się z polityką firmy, która, jak wynika z analizowanych tutaj raportów, zyskuje na słabym PLN. Słabnącym ciągle. Ktoś tutaj (chyba w innym wątku) napisał, że jeden dostaje kasę i leci po telewizor, drugi dostaje kasę, inwestuje i TV kupuje z zysków. Myślę, że coś w tym jest. Poza tym może też chodzić o kreatywną księgowość - jeśli spółka generuje zyski, to potrzebuje kosztów, żeby nie płacić zbyt dużych podatków. Zadłużanie się chyba generuje koszty. Podobnie jak wypłata dywidendy jeszcze w roku, którego dywidenda dotyczy. Zaznaczam jednak, że to tylko moje refleksje, snute nad wszystkim, co się wokół ECHO tutaj (i obok) czyta - nie poparte głęboką wiedzą i analizami.