Dnia 2025-07-29 o godz. 16:35 ~DevNull napisał(a):
>
Wuchang: Fallen Feathers Is Another aUE5 Mess: What’s In Store For The Witcher 4?> Branża zauważa, że wywalenie własnej techonologii przez firmę (na którą wydano setki mln zł) i przejście na Unreala 5 przy problemach jaki ten silnik ma z dużymi grami to jak strzał w kolano.
> Firma ma też gotowy silnik do Cyberpunka ale zdecydowała się WSZYSTKO wyrzucić do kosza i zacząć robić grę od zera (wszystkie systemy gameplayowe, otwartego świata, sytemy do narracji, questów) na Unrealu - to tylko pokazuje skalę niegospodarności zarządu.
Drogi nullu.. xDD
Po pierwsze silnik - to nie jest WSZYSTKO bo cały kontent pozostał - a to jest ponad 60% zasobów koniecznych do stworzenia gry..
Po drugie - główną wadą silnika RedEngine.. Byli (paradoksalnie) sami twórcy tego silnika..
Nie zauważyliście, że wielkie i doskonałe silniki chętnie znajdują zewnętrznych użytkowników w innych zespołach?
Ale jakoś RedEngine'a (poza Redami) nigdy nikt nie zastosował..?
Wiadomo z grubsza, że w każdym zespole twórczym (film, muzyka, teatr itd..) jest podział na pion techniczny i artystyczny .
Plotki mówią, że w jakimś momencie w CDR zaczęło być dziwnie, gdy programiści zorientowali się, że tworząc niewystandaryzowane i niestabilne narzędzia - stali się „kapłanami" nie do zastąpienia.. Oczywiście między tymi pionami pożądana jest bardzo dobra współpraca.. ale próby agresywnego wpływania na efekty artystyczne i próby dublowania czy przejmowania kompetencji artystycznych lub reżyserskich, nie wpływają pozytywnie na relacje oraz proces twórczy.
Podobno dochodziło do dziwacznych sytuacji, gdzie pion techniczny zaczynał mieć pretensje, że artyści zmieniają scenariusze, zastępują, postacie czy lokacje innymi, bo każda taka zmiana powodowała konieczność pisania niemal na nowo, dużych sekwencji silnika.. czyli dodatkową robotę...
Jeżeli można sobie nawet wyobrazić indywidualnego artystę, który jak magik, żongluje dziwacznym i jedynym w swoim rodzaju unikalnym narzędziem, tworząc swoje dzieła..
To przecież narzędzia twórcze dla wielkich zespołów, muszą mieć walor uniwersalny, wystandaryzowany i niezależny od warsztatu, który je wykonał.. Na dodatek ich użytkowanie nie powinno wymagać ukończenia specjalnych studiów - tylko zastosowania wrodzonego talentu.. xDDD
Takie walory ma właśnie UE..