Niech zarząd po męsku przyjmie sytuację, jaką stworzył. Jak wnioskuję, nie był wstanie (nie wiem czy celowo) sprawnie i klarownie przedstawić informacji do due diligence, w tym wypadku nie powinna dziwić reakcja PHR. Poważni ludzie raczej nie lubią robić interesów z kimś kto nie dowozi lub celowo utrudnia
Jak auto kupujecie a handlarz kręci i utrudnia Wam oględziny oraz możliwość jazdy próbnej, mówi, że pokaże ale będziecie mieli 10 minut na sprawdzenie i decyzję, to raczej zapala Wam się lampka i odstępujecie od chęci zakupu?
Czego tutaj nie rozumieć w postawie PHR?
Zakładam, że na rewizję sytuacji takiej spółki jak Tower wymagana jest spora ilość czasu, więc opóźnianie procesu to czerwona kartka.