Na pierwsze komunikaty gruzowni zdrenowani się nie do końca nabrali i podbitka wyhamowała z ostrą tendencją powrotu do bazy. Lotnik podrapał się po głowie i wobec tego faktu musiał coś poczynić.
Podał kolejną niby poufną, niby cenotwórczą informację - A WYSTARCZYŁO (ZAZNACZAM) PODPISAĆ NORMALNE UMOWY Z WARUNKAMI PŁATNOŚCI i ujawnić je we właściwym momencie.
Ale pochylmy się nad tym komunikatem o pożyczce.
Cóż to oznacza? Ano zupełnie nic. To zwykła zbędna informacja mówiąca o tym, że kontrahent zgłosił się po pożyczkę. W końcu nikt nikomu takich działań nie zabrania. Każdy z nas zupełnie za darmo może zgłosić się po pożyczkę lub kredyt, ale czy to oznacza, że go dostanie?
Miło, że Lotnik tak dba o swoich akcjonariuszy, że sprawdził osobiści czy aby "kontrahent" skontaktował się z pożyczkodawcą. Nawet Patrowicz takich jaj nie robił. Brawo Lotnik :)
Co następne? Czekam na jakąś kolejną bzdurę, bo potopieni mają puste kieszonki, a Jan potrzebowski bardzo jest (czas do Dżakarty zalecieć)