Zamiast spekulować, czy cena będzie 0,25, 1,00 czy jakakolwiek inna, warto skupić się na tym, co spółka faktycznie ma do zaoferowania, a nie na czystych manipulacjach.
Monkies in the Brickland traktowałbym jako mniejszy, poboczny projekt – przyniesie jakieś zyski, ale nie jest to kluczowy tytuł. Natomiast Besiege VR zapowiada się na większą produkcję, rozmiarami zbliżoną do Thiefa, i to właśnie na ten tytuł czekam najbardziej.
Kolejny przystanek: Besiege VR.