i nie mam tu na myśli śmiesznego porozumienia ulicy, bo jaka przyszła odpowiedź na to działanie, przekonaliśmy się kilka dni temu czytając oficjalną odpowiedź :)
ulica jak zwykle się nie liczy i z nią też się nikt nie liczy,
zarząd gpw nie zmienił sobie zdania od tak sobie, pewnie ktoś inny się wziął za spółkę, ktoś kto sporo może, skoro zmienił decyzję w przesądzonej sprawie....
i dlatego zarząd przegonił porozumienie ulicy, które chciało przejąć władzę w spółce
pewnie się przekonamy co się tu święci w swoim czasie,
pozdro dla wiszących ;)