Zamknięcie emisji obligacji serii S nastąpiło 9 kwietnia. Komunikatu, że prezes szuka łosi do łyknięcia nowej, z literką "T", jak nie było, tak nie ma - a to już miesiąc.
Możliwości takiego stanu rzeczy są dwie:
1/ sędziszowskie ZOE zaczęło generować taką gotówkę na działalności, że wystarcza jej co najmniej na opędzenie bieżących wydatków (opcja dla naprawdę głęboko wierzących w prezesa Jana i jego cudowną technologię)
2/ szlaban założony przez komornika na dopisywanie kolejnych hipotek na Sędziszowie i smród, jaki poszedł po rynku w związku z ujawnionymi przez Business Insider praktykami Gerda Broker (naszą przeperłę wskazano jako najjaskrawszy przykład crapa wciskanego łosiom od obli) postawiło szlaban przez który nie przeciśnie się już ani złotówka.
Wygląda na to, że na Spółdzielczej zgaszą światło (dosłownie) jeszcze zanim komornik sądowy z Jędrzejowa ogłosi ostateczne przybicie.