Miałam w klasztorze sen. Usłyszałam głos: "Elwirko, jest jednocyfrówka!". Gdy wstałam od razu się spakawałam manatki, podziękowałam przeoryszy za oczyszczającą gościnę i co tchu pognałam do domu sprawdzić notiwania. A tam... oczom nie wierzę! Jednocyfrówka! Opatrzność dała mi znak, jak nic! Mój nos mnie nie zawiódł! Swąd rozkładającego się kursu przywiódł mnie znowu na perony. A pociąg już zbliża pędząc na wstecznym, ile się da, tylko po to, bym mogła do niego wskoczyć po okazyjnej cenie! Skoro jest 9, to będzie i 8! A po 8 z przodu ładuję na maxa, aż siaty będą trzeszczeć! Dawajcie, jeszcze trochę do ósemeczki! Chodźcie do Elwirki zagrody owieczki!