W międzyczasie w oczekiwaniu na rozwój wypadków ponawiam prośbę o kontakt posiadaczy Wikany. Chciałbym spróbować oszacować ile akcji jest w rękach drobnych akcjonariuszy, by wiedzieć jaką siłą dysponujemy i by móc wspólnie działać w przyszłości w przypadku jakiegoś niekorzystnego scenariusza, który mógłby uderzyć w nasze interesy.
Apel skierowany jest do tych, do których jeszcze nie udało mi się dotrzeć i nie mam żadnego kontaktu. Do niczego to też na razie nie zobowiązuje.
mastersiaki@vp.pl