Zawsze gdy stare nicki typu lilka się zużyją pojawiają się nowe, których zadaniem jest podtrzymywanie popytu na akcje, które Biomax sobie drukuje i puszcza w rynek za pomocą Kronosa. Mają one też za zadanie wywoływanie u ubranych już akcjonariuszy w niemodne, przyciasne i przykrótkie ubranka, poprzez rozsiewanie kłamstw oraz półprawd dotyczących spółki poczucia, że lepiej nie sprzedawać (po co mają akcje wracać z powrotem do oszustów) poczucia że jednak będzie dobrze, kurs wystrzeli itp. Ten proceder trwa od lat,od 5 złotych a skończy się na zawieszeniu bądź zdjęciu z notowań. Nawet po ogłoszeniu upadłości będą pisać że wszystko jeszcze będzie cacy.