Czy, jeśli córcia prezesa spółki giełdowej, jeździ sobie po Warszawie służbowym samochodem Drozapolu, na koszt firmy i akcjonariuszy, nie będąc pracownikiem tej firmy, to jest to złodziejstwo, czy nie?! Czy któryś z akcjonariuszy to sprawdzi? Potwierdzi? Zaprzeczy?
A jeśli Prezes wymusza na pracownikach na „śmieciówkach” (własna działalność, t.j. „samozatrudnienie”), aby pomniejszali swoje wynagrodzenie o ZUS, bo skorzystali z tarczy dla mikroprzedsiębiorstw i go przez trzy miesiące nie płacili, to jest to mobbing, czy normalne lichwiarstwo w polskiej rzeczywistości gospodarczej?!
A jeśli dodatkowo, po rozwiązaniu umowy nie płaci im ostatniej faktury, wysysając z palca powody i wysyłając w kompensacie nieuprawnione faktury, to jest to gangsterka, czy norma dla firmy notowanej na GPW?!
Jest jeszcze kilka ciekawych wątków krążących wśród byłych sfrustrowanych pracowników i obecnych, jeszcze bardziej sfrustrowanych faktem, że muszą tam pracować. Ale o tym być może w następnym odcinku…