Niżej wkleiłem część artykułu o Ubisoft. Dodałem to tutaj bo strasznie mi to przypomina sposób w jaki działa PCF. Dla mnie wnioski są jednoznacznie, w tym momencie ryzyko inwestycyjne jest bardzo duże. Rynek sporo się zmienił, nawet taki gracz jak Ubisoft ma duże problemy i zamyka wiele projektów. To co może się stać z PCF który nie posiada żadnej znaczącej wydanej gry? Chodzi mi o grę która by przynosiła jakieś sensowne zyski.
https://www.purepc.pl/ubisoft-w-tarapatach-studio-mialo-nawet-szukac-sposobow-na-sprzedanie-sie-innemu-deweloperowi-ale-bezskutecznie
Mierzymy się z kontrastującą dynamiką rynku w czasach, gdy branża wciąż zmierza ku mega-markom i niekończącym się grom-usługom – w kontekście pogarszającej się sytuacji ekonomicznej, wpływającej na wydatki konsumentów" - oświadczył Guillemot, dając do zrozumienia, że negatywny wpływ finansowy na firmę ma nie tylko inflacja, ale i zupełnie inne niż jeszcze do niedawna wybory zakupowe graczy. Można się więc spodziewać, że skasowane produkcje Ubisoftu nie wpisywały się w kanon "niekończących się gier-usług", przez co mogłyby być dla dewelopera niedochodowe.
Otóż Jeff Grubb z serwisu Giant Bomb wskazuje, że Ubisoft miał się już przymierzać do wspomnianego przejęcia i szukać sposobów na wykupienie, lecz został w większości przypadków... wyśmiany. Innymi słowy, żadne ze studiów nie było zainteresowane zakupem. Problemu upatruje się tu w rozproszonym charakterze pracy francuskiego dewelopera. Studio posiada bowiem wiele zespołów rozrzuconych po całym świecie, co może znacznie utrudniać zarządzanie nim jako całością. Jak stwierdził Grubb: "Siłą Ubisoftu była rozproszona struktura rozwoju, a teraz jest to olbrzymi balast”.