na peronie vincent leży w rozchełstanej swej odzieży
leży rzyga pokwikuje, w mordę bierze wszystkie ch***
ciamka , parska i połyka, łapy swoje w spodnie wtyka
co ty robisz ty zboczony? to państwowe są perony!
ja tu leżę ja tu zdycham, akcje oze w świat popycham!
Nikt ich jednak nie chce brać, ciężkie życie qur** m.a.ć!