Jedni tak, drudzy tak.
Z logicznego punktu widzenia możemy pisać co chcemy. Kiedy w arkuszu zaczną pojawiać się wolumeny ponad 10 tysięcy wtedy cena pójdzie ostro w górę lub w dół.
Jeśli ktoś zacznie sypać po 10 tys to cena wyląduje na groszówkach. Jeśli ktoś większy zacznie skupować to cena poleci w kosmos.
Jeśli firma pada, bank przejmuje majątek, słychać coś o komornikach, ludzie odchodzą.... który scenariusz jest bardziej prawdopodobny?
Od razu mówię nie jestem żądnym trolem kupiłem parę akcji za 1k zł jak cena zaczęła rosnąć i potem spadła. Mam za 8zł. Nie sprzedam bo po co mi 500zł z tego teraz. Jak pójdzie będzie więcej. Jednak jest to czysty hazard w tym momencie wg mnie. Co prawda zawsze to parę stówek i można by było odkupić jak zejdzie na 1 zeta.
Jednak nie przeznaczyłbym na to więcej niż 5 % tego co mam na giełdzie.