Jak kurs stał w miejscu to adorowali dumne kształty wieżowca w Katowicach. Teraz jak opada to wspominają coś o Bramie Pomorza. Jak kurs latami bujał się między 2 a 3 to zabawili się w uśrednienie w górę. Potem świętowali 8 zł. Jak ciut opadał to robili poprawimy i znowu w górę. Kiedy ostatnio się zmęczyli to uśredniają w dół. W międzyczasie jeden kazał sobie zapisać setkę - pewnie brał na krechę, inny chciał brać między 30 a 39 na wartość księgową. Ostatnio i 20 zł jest dobre. Trzeba przyznać, że tu potrafią się bawić. Życie na krawędzi nie jest dla wszystkich. Szacunek.
Cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha cha.....