Jeśli Donald Trump ogłosi zielone światło dla marihuany, skutki mogą być globalne i natychmiastowe – również dla polskich spółek z sektora konopnego.
To nie jest rekomendacja inwestycyjna – jedynie obserwacja możliwego scenariusza.
USA to największy rynek świata. Jeśli Trump poprze:
- rescheduling (czyli uznanie marihuany za lek – przesunięcie do Schedule III), lub
- SAFE Banking (czyli legalny dostęp branży cannabis do systemu bankowego),
to możliwe są następujące efekty:
1. Uporządkowanie rynku – zyski z marihuany przestaną płynąć poza systemem. Mogą trafić do budżetu USA jako podatki, co może być korzystne dla gospodarki i administracji Trumpa.
2. Spekulacyjne wzrosty na giełdach – kapitał może ruszyć do amerykańskich spółek cannabis jak Aurora Cannabis (ACB), Tilray (TLRY), Canopy Growth (CGC), Curaleaf, Verano. W przeszłości spółki te notowały wzrosty o kilkaset procent po samych zapowiedziach zmian.
3. Efekt wtórny w Polsce – możliwy wzrost zainteresowania konopiami, importami i rynkiem medycznym. Spółki takie jak THC Pharma, Cannabis Poland czy Hemp & Health mogą zyskać na fali spekulacji lub nadziei na podobne reformy.
Historia pokazuje, że po legalizacji alkoholu sektor zmienił się całkowicie. Tutaj może być podobnie: legalizacja, opodatkowanie, dostęp do banków i większe bezpieczeństwo dla inwestorów.
USA to impuls. Polska może być odbiorcą zmian rynkowych, a tanie spółki z GPW i NewConnect mogą zyskać jako instrumenty spekulacyjne.
Warto śledzić Kongres USA, wypowiedzi Trumpa oraz decyzje DEA i FDA.
(tekst ma charakter informacyjno-spekulacyjny i nie stanowi porady inwestycyjnej)