Spada na dużym wolumenie, a rośnie na małym. Każdy chce to sprzedać, wystarczy sobie zajrzeć w arkusz tłusty od zleceń na S. Szukacie naiwnych na kupno, a sami trzymacie kciuki żeby to komuś opchnąć. Nawet zarząd nagania poprzez espi o rekordowych przychodach, których nikt nie widział. Będzie zdziwko niezłe jak kolejny raport będzie na dużej stracie. To jeden z tych papierów, które zostają w portfelu nia wieki.