To początek. Dark Moon dopiero się rozkręca – ponad 80% pozytywnych ocen, wysoka pozycja w bestsellerach Steam i coraz większy ruch jeszcze przed weekendem, kiedy rusza główna kampania marketingowa. Zainteresowanie rośnie z dnia na dzień, a społeczność zaczyna się tworzyć wokół gry w naturalny sposób.
Widać, że projekt zrobiony z sercem zaczyna trafiać do ludzi. Gracze chwalą klimat, muzykę i powolne, ale satysfakcjonujące tempo rozgrywki. Dark Moon nie stawia na tanie efekty, tylko na budowanie atmosfery – krok po kroku, jak stara szkoła strategii, ale w świeżym, filmowym wydaniu. To gra, która wciąga tym bardziej, im dłużej się w nią gra.
Jujubee pokazało, że potrafi dostarczyć dopracowany tytuł, który wyróżnia się na tle innych polskich produkcji niezależnych. Po latach pracy dowieźli projekt, który ma charakter, klimat i własny styl – bez udawania czegokolwiek. Dark Moon nie potrzebuje wielkiego budżetu, żeby robić wrażenie.
Zainteresowanie stale rośnie – wishlista przekroczyła 23 tysiące graczy, liczba aktywnych użytkowników zwiększa się z dnia na dzień, a media branżowe coraz częściej o tytule wspominają. To organiczny sukces, który rozwija się bez sztucznego pompowania liczb. Teraz, gdy startuje marketing i pojawiają się pierwsze materiały od większych twórców, można spodziewać się kolejnej fali sprzedaży.
To wszystko pokazuje, że Dark Moon dopiero się rozpędza. Gra trafiła do graczy, którzy szukają czegoś innego – atmosfery, decyzji, ciężaru i spójnego świata. Jujubee postawiło na jakość.
To dopiero początek – i wygląda na to, że bardzo dobry.