wchodzi. Do etykiety giełdowej należy bronienie się przed piętnem spółki groszowej = śmieciowej. w wielu statutach funduszy jest ZAKAZ INWESTOWANIA W SPÓŁKI PONIŻEJ OKREŚLONEJ CENY!!! w USA to powszechnie znana rzecz. Jeżeli zarząd spółki jakby nie było giełdowej chwali się że jest jedyną spółką posiadającą fabrykę w chinach i kładzie ABC poruszania się po rynku kapitałowym to staje się przez to NIEWIARYGODNY!
budowanie wartości dla akcjonariuszy nie ogranicza się do pracy organicznej, której jest tu, trzeba przyznać sporo. Akcjonariusze rozliczają zarząd z wartości posiadanych akcji. Na gotówkę w postaci dywidendy nie mają co liczyć, no bo zarząd nie "jest taki głupi" żeby oddawać gotówkę.
i tak Zarząd sam strzela sobie w stopy. bez zaufania inwestorów, firma się nigdy nie rozwinie tak jakby mogła. Tracą kolejny rok. Scalenie powinno być po kilku miesiącach utrzymywania się ceny poniżej 50 gr.
Przeczytać, zakuć, zapamiętać!!!