Nie ma innej opcji, prezesowi zależy na wodospadzie i niskim kursie, w tym celu podejmuje działania sabotujące wycenę spółki, żeby z rodziną poodkupywać akcje od drobnych, ale przede wszystkim, żeby pękła Olewska i sprzedała swoje 5% oraz udziały posiadane poprzez Bafago. A to w sumie 30% akcji spółki, czego pewnie Prezes nie może zdzierżyć.