Jako właściciel sporego pakietu akcji, postanowiłem osobiście sprawdzić, jak na talerzu wypadają nowe brandy.
Kupiłem więc kilkanaście nowych produktów, aby osobiście przekonać się czy mam na pewno dobre akcje w portfelu....
Oto wnioski:
1. Ogólnie jest nieźle, a nawet bardzo dobrze, przy czym lepsze wrażenie zrobiły na mnie produktu Sorella (za wyjątkiem chocopast - malinowej i wiśniowej, które w smaku są "specyficzne"). Świetne są te nowe zupy w słoikach i dania z boczniaków. Pasty warzywne dużo lepsze niż chocopasty. Minus to rozmiar słoików z pastami, ale podejrzewam, że to celowe zagranie. Jak się przyjma, to może wypuszczą w większych słoikach, a tak, przynajmniej nie szkoda tych 4 zł.....
Dobre wrażenie sprawiają też opakowania, naprawdę wyróżniają się na tle konkurencji i są po prostu ładne.
Za chwilę mają się pojawić też dania mięsne, więc się okaże czy siostra mięsna sprawi się równie dobrze jak wegetarianka:)
2. Ad Goong - przetestowałem m.in sosy do dań gotowych (kantoński, korma, tajski) i są nazwijmy to "poprawne". Jadałem zarówno lepsze jak i gorsze. Tutaj pewnie będzie liczyć się cena no i to jak uda im się wypromować markę. Pozostałe Goongi to to samo co u konkurencji (zupki chińskie, sosy, makarony, mleczko, etc.) tylko w innych opakowaniach. Pewnie kluczowe będzie konkurowanie ceną i rozwiniętymi kanałami dystrybucji. Sama marka jest chwytliwa i moim zdaniem ma szansę na dobre zaistnieć na tym rynku.
3. Ad innych dań pod marką własną - próbowałem jedynie fasolki bo bretońsku - trochę "glutowata" konsystencja, ale w smaku ujdzie. Moja żona robi o niebo lepszą, ale dla kogoś kto nie jadł takiej domowej, ta z puszki może podpasować.
Oceny końcowe:
Sorella: 5- (w skali 1-5)
Goong: 4
Pamapol - za mała próba, ale patrząc na to co sprzedawali jeszcze 2-3 lata temu, to naprawdę jest spory progres.