Kiedy dobre 10 lat temu Pan Kamola wchodził do tej spółki, miałem nadzieję, że coś dobrego się wydarzy, kurs wystrzelił, spółka mocno postawiła na Chopina, nowa strategia i później zaczął się zjazd. Pan Kamola pokłócił się ze wszystkimi, tymi którzy wcześnie ratowali spółkę i  z ludźmi którzy razem z nim przyszli naprawiać Spółkę. Dzisiaj jest więcej spraw i kłótni sądowych niż biznesu. Nie ma nowej strategii, dane sprzedażowe już w okrojonej formie się pojawiają, spółka nie ma nowej strategii i nowych  produktów. Jest już bardzo retro. Niestety przy tej toksycznej atmosferze ciężko mieć nadzieję, że tutaj coś pozytywnego się wydarzy. Ja przestałem już wierzyć, utopiłem tutaj sporo, dlatego wszystkim radzę uciekajcie stąd zanim spółka umrze razem z klientami, których średnia wieku to 70 lat