je tylko i je, a zmywać garów nie ma kto.
Od czasu do czasu włącza telegazetę i widząc aktualny kurs makaronów, mówi, że tam .........., tam to jest prawie darmo !
Jej wnuki jak opętani pobiegli założyć rachunki inwestycyjne .....
Do niej jeździ " warszawka " leczyć różne " dolegliwości " i pytać o radę .......
a cennik ..........., ponoć parę stówek.