Słonia w pokoju nigdy nikt nie widzi. Wczorajszy dzień był symbolicznym przełomem dla STARWARD.
Postanie z popiołów przypomnę z mitologii, nie trwało jeden dzień. Feniks najpierw odradzał się w postaci czerwia, który przemieniał się w pisklę i następnie w nowego ptaka.
Na dzisiaj mamy czerwia: dosyć brzydki filmik o niczym. Łatwo go skrytykować bo jest słaby. Jeszcze łatwiej: nie docenić momentu, w którym jest spółka.
pozdrawiam myślących