Dużo Grzesia kosztowało przenoszenie, łączenie, rozliczanie zobowiązań za udziały, organizowanie PR dla nowej emisji, która w oczywisty sposób krzywdziła mniejszościowych. Mega-emisja zepchnęłaby mniejszościowych na kompletny margines, mimo że Grześ już dzisiaj robi na Walnych co mu się podoba.
Wreszcie udało się Grzesiowi wpakować część Presspubliki do Gremi Media a „złośliwi“ akcjonariusze próbują blokować emisję, bo bronią się przed kompletną dewaluacją ich akcji, co w niewinnych oczach Grzesia jest „szantażem korporacyjnym“.
W bilansie Gremi Media są 1403 udziały w Presspublice, wyceniane przez Grzesia na prawie 52 miliony PLN – wartość rynkowa całego Gremi Media to niecałe 10 milionów (!!!)
Przyszłość:
Z zainteresowaniem będę obserwował jak z obecnej sytuacji wybrnie Grześ, to znaczy jak wyciągnie teraz Presspublikę z Gremi za bezcen. Może np. wyprodukować kolejny miliard groszowych akcji KCI i zapłacić nimi. Może też zlecić następną „wycenę“ i okaże się, że straty wyrządzone Spółce przez bezczelnych akcjonariuszy mniejszościowych spowodowały utratę wartości rzędu 80-90% ?
Jedyną opcją akceptowalną przez akcjonariuszy mniejszościowych Gremi Media byłoby upublicznienie Presspubliki przez IPO. Wtedy udziały posiadane przez Gremi Media byłyby wycenione rynkowo, ale Grzesiowi taka wycena bardzo niewygodna.
Bardzo sprawnie zamieniał Grześ gotówkę na makulaturę. A może by tak odwrotnie...