Może być to szansa dla platform streamingowych. Widać to m.in. po wynikach giełdowych, kiedy to Netflix, wśród ogólnej czerwieni, zanotował 0,8 proc. wzrost. Jak zaznacza Dan Salmon, analityk BMO Capital Market w "Variety", Netflix jest "beneficjentem epidemii koronawirusa, która powoduje, że ludzie zostają w domach" i wybierają bardziej domowe formy rozrywki. Podobnie zareagowały akcje m.in. Facebooka, Amazona i Slacka. I choć nie są one jeszcze typowane na koronawirusowe "kury znoszące złote jajka", to inwestorzy im się z uwagą przyglądają. Każdy bowiem zadaje sobie pytanie, co zrobiłby gdyby był poddany domowej kwarantannie.