Nie wiem jaki lekarz podjąłby się określić tego typu zachowania. Myślę, że przy inwestowaniu, w pewnym stopniu trzeba kierować się kulturą osobistą menadżera firmy, Jego etyką i sposobem komunikowania się, miałem przykład obietnic pana Kopaczewskiego z Kopachaus ale takiego nagromadzenia złych intencji i stęchłych emocji jakie napotkać można u pana Stonogi, nie spotkałem.Czytając tutejsze posty, nie dziwię się, że firmy w rodzaju A. GOLD mają się tak dobrze, ale co mi tam, nie moje pieniądze i nie ja będę się wyżalał. Mam niezły wieczorny ubaw od piątku z tej spółeczki a obserwowałem ją od dłuższego czasu. Bardzo mi żal tych, którzy popłyną a wtrącam się, bo jestem rozgoryczony tym, że KNF trzyma pewnie palce w czyimś dupsku i nawet nie wyda komunikatu o zagrożeniu dla drobnych inwestorów. Przeczytajcie uważnie i ze zrozumieniem wszystkie wypowiedzi i nawoływania pana Stonogi(szczególnie te o sposobie ratowania spółeczki) i sami oceńcie jakiego poziomu jest ten osobnik i jaką wiarygodność możecie Jemu przypisać