- Po zawierusze, jaka czeka nas w II kwartale, drugie półrocze może zaprowadzić ceny nieruchomości na kolejne wyżyny. Przyczynią się do tego miliardy złotych wpompowane na rynek przez NBP oraz rekordowo niskie stopy procentowe. Po ich ostatniej obniżce zdolność kredytowa statystycznej polskiej rodziny zwiększyła się o ok. 15%. Jednocześnie lokaty bankowe i obligacje stały się jeszcze mniej atrakcyjne niż dotychczas.
twierdzi Piotr Tarkowski.
Zdaniem eksperta najbardziej realny wydaje się scenariusz „węgierski”, który trwa już od kilku lat. Na Węgrzech stopa referencyjna została obniżona do zaledwie 0,5 %, a kredyt na mieszkanie jest powszechnie dostępny. W tej sytuacji ceny nieruchomości wciąż pną się w górę.
- Jest więc bardzo prawdopodobne, że część osób, w obliczu taniego kredytu, wysokiej inflacji i braku alternatywy, zainwestuje w nieruchomości. - mówi Piotr Tarkowski
Piotr Tarkowski
Autor, od kilkunastu lat związany z branżą, jest ekspertem rynku nieruchomości miesięcznika Manager. Jego teksty publikowane są również na łamach innych mediów (m.in. Dziennika Gazety Prawnej i Gazety Finansowej).