janie daj sobie pokój. mi chodzi o zarząd srt a nie jakieś pierdoły pisane z tobą. koniec pisania. proponowałem wspólprace tobie lecz było bez odzewu z dnia 2.01.2013. napisałem na twojego mailla (nie mejla jak ty piszesz, widac ze jestes powierzchowny i sredniowieczny).
co do spraw technicznych:
co do kopa w dupę to uważam, że prawdziwy facet na zniewagę musi to zrobic albo walnąc w ryja albo walnac w dupę...inni są do dupy, co do kancelarii to ona nie poda swych danych aby nie odkryc kart przeciw oponentom takim jak ty...
czyli...co ja podam numer ty zadzwonisz i porozmawiasz i oni ci powiedza co zamierzamy....chyba zes na głowe upadł...moześ ty konfident....
nie chce cie obrazac...jestes smieszny....moja fachowosc nie musi byc wielka... pisalem nie jestem prawnikiem, jestem przedsiebiorcą cieżko pracującym i nie mam czasu siedziec na internecie tak jak ty non stop.....pozatym nie nawidze jak ktoś nieznany mnie obraza za dzialanie w w dobrej i wspolnej sprawie. pozdrawiam wszystkich innych akcjonariuszy srt. ja też nim jestem. jak bede mógł sie spotkać w naszej sprawie kiedykolwiek to sie przekonacie. Mam tylko dobre zamiary.Pisałem że jestem w posiadaniu akcji od kwietnia 2011, nie znam historii wczesniejszej. Moze tam są jakieś wątki prawne. Ja ich nie znam.