Kogoś prawdomównego, kto poświęci 100% swojego czasu na to aby holding składający się z kilkudziesięciu spółek w końcu zaczął przynosić zyski. Tutaj nie da się pracować z doskoku, w firmie o kapitalizacji kilka miliardów.
Taki prezes musi chodzić za każdą jedną spółką, którą ma w holdingu i za wszystkimi interesami i biznesami które są w samej spółce.
Ktoś kto przez trzy lub cztery lata nie jest w stanie wygenerować porządnego zysku i doprowadzić do wypłaty dywidendy nie nadaje się na prezesa dużej spółki holdingowej.