Spółką interesuje się tylko totmes. Nikt inny nie będzie się pchał z kasą pomiędzy prezesów-współwłaścicieli, którym nie zależy na zbieraniu zysków dla akcjonariuszy.
Świętowanie 500 tyś dywidendy za rok to dobre dla lokalnej biedronki a nie spółki giełdowej.
Liczenie na to, że totmes zacznie skupywać teraz akcje po 20 zł. jest abstrakcją. Pewnie w styczniu dojdą do 33% i będą musieli zrobić wezwanie po cenie średniej z ostatnich 6 miesięcy. Jeśli uda im się utrzymać cenę 10 pln do lutego to wezwanie na następne 33% będzie ich kosztować poniżej 7 milionów. Jeśli zaczną od was skupywać akcje po 20 to będą musieli dopłacić do wezwania następne 7mln. A kto by wyrzucał pieniądze za okno?
Tak więc cena powyżej 10 dopiero w lutym.
Ja mam nadzieję na to, że Woźniakowski wyciągnął do totmesu wiceprezesa z betacomu po to, żeby go zrestrukturyzować i połączyć z B3System. Może zacząć im się spieszyć bo jak nie zreorganizują betacomu, nie "przewietrzą" zarządu a przychody nie wrócą do 40 mln kwartalnie to spółka może już nie odrobić strat z 2kwartału.
Ja swoich akcji taniej niż 15 nie sprzedam.