1) większościowy akcjonariusz i prezes w jednej osobie opowiada w mediach jaka spółka jest bez perspektyw i że lepiej nie będzie (może czas na zmiany na stanowisku prezesa na kogoś z sensowną wizją?);
2) mniejszościowi mimo że są wyciskani z olbrzymią stratą (w większości), to nie robią nic i tylko 1 na 10 daje pełnomocnictwo, które praktycznie nic nie kosztuje (może lepiej kupić sobie nowe auto, albo wycieczkę na Malediwy zamiast tracić na GPW);
3) a na forum pełno "życzliwych" którzy potakują sobie nawzajem, że już sprzedali, już się zapisali, itp. (ci przynajmniej na tym coś zarobią na tych umowach-zleceniach);
Zazwyczaj, to ofe i tfi są przedmiotem niewybrednych żartów, ale spójrzcie w lustro - to Wy oddajecie z łaską prezesowi, a oni się już na nim dawno poznali i wyszli przy innych poziomach.