Tak jak pisałam - albo spekulacja albo nic. Jeśli napłynie tu kapitał spekulacyjny to kurs można pompować choćby i o 1000%. A jeśli nie, to nic się tu nie wydarzy. Ci, którzy tu utknęli powyżej 2zł z kapitałem, który jest dla nich znaczący powinni zacząć rozważać wyjście ze stratą albo długie zamrożenie z realną perspektywą pogłębienia straty.
Do krytyków - ja też tu wiszę, ale z niewielką kwotą. Bardzo chciałabym, aby kurs wystrzelił jak na Będzinie, ale taki scenariusz może się zrealizować jedynie jeśli jakaś spółdzielnie uzna, że Vistal to dobry wehikuł dla ich kolejnego szybkiego zarobku. Nikt pod fundamenty (bo one są tragiczne - kogo obchodzi układ z wierzycielami małej spółki chylącej się ku upadkowi) w to wchodzić masowo nie będzie,