Dzisiejszy spadek ,kto obserwował w końcu sesji, spowodował prawdopodobnie jeden zlecający ,który na około 1h.przed gongiem wystawił 29 tys.szt. i postanowił je na siłę sprzedać.Kto obserwował, musiał się domyślić ,że za chwilę może być 6,11 a skończyło się na 6,2 wg.oporu popytu /z 6,54/ .Później poszła mała lawina wg.zasady domina strachu. Ciekawe ,że ów decyzję podjął na kilka dni przed ogłoszeniem kwoty zaliczki na dywidendę......Ale i tak też bywa ,że nagle ktoś potrzebuje forsy i gdzieś ma dywidendę.Pozdr.