Trend spadkowy, emisja żeby wyciągnąć trochę kasy od inwestorów.
Następnie powolne wykrwawianie aż osiągnie 2 zł, przy jednoczesnych bardzo niskich obrotach uniemożliwiających wyjście z papiera.
Tak kończy się wprowadzanie na giełdę spółek licząc że buzzwordy typu "AI" magicznie sprawią że spółka obroni swoją absurdalną wycene z debiutu.