Skandaliczne wyniki, odwołać zarząd!

Wyniki za 2014 są nie tylko złe, są wręcz skandaliczne. Podobnie jak bezradność zarządu, który nie ma ani dobrego pomysłu ani przełożenia na uzdrowienie sytuacji w dobrze radzącej sobie kiedyś firmie. Odkąd wrócił do Hefala Aleksander Cieślar i objął funkcję prezesa firma rokrocznie stacza się osiągając w tym roku katastrofalne dno. Tego dalej tolerować nie można. Od kilku lat jesteśmy świadkami przejadania kapitału firmy, od wielu już lat systematycznie zwiększa się coroczna strata na działalności gospodarczej stawiając pod znakiem zapytania jej dalszy sens. Prawie milionowej straty tolerować nie można!!!!!!!
Po raz pierwszy zobowiązania spółki przekraczają sumę należności i kapitału zakładowego. W tej sytuacji realna wartość firmy robi się ujemna - gdyby Hefalowi wszyscy zapłacili to co są mu winni a sam Hefal miał nagle spłacić wszystkich swoich wierzycieli to nie miałby on dość środków do spłaty wszystkich i musiałby upaść.
Bezczelnością i wprowadzaniem w błąd jest zwalanie winy na "zdarzenia jednostkowe" jak ładnymi słowami zakamuflowano niekompetencje zarządu:
- kontrakt na stadionie w Zabrzu zakończył się rozliczeniem końcowym i jeśli Hefal nie otrzymał tyle środków ile warte były wykonane prace to doszło do defraudacji mienia a stratę powinni pokryć z majątku osobistego członkowie zarządu. A przecież jednocześnie pisze się o pełnej zapłacie przez Polimex-Mostostal o czym świadczy cofnięcie wniosku o upadłość. Więc o co chodzi? O utracone wirtualne korzyści z niemożności dokończenia całości prac objętych umową? Nie wierzę że wykonano tylko te roboty które były deficytowe a nie pozwolono Hefalowi wykonać tych z doskonałą dodatnią marżą! Moim zdaniem robota którą udało się wykonać mogła być wykonana niewłaściwie, źle jakościowo, cały kontrakt mógł być niedoszacowany - cokolwiek byłoby przyczyną to i tak ktoś -czytaj ZARZĄD nie dopilnował należycie kalkulacji oraz realizacji umowy.
- kolejny "jednostkowy" przypadek to dodatkowe koszty realizacji stadionu w Lublinie - jeśli dodatkowe to źle wykonano kalkulację lub popełniono błędy realizacyjne które trzeba było naprawiać - tak czy owak zły nadzór i w konsekwencji strata
Poświęciłem też trochę czasu na porównanie kontraktów wymienionych na imponującej liście planowanych realizacji. Pomijam zawieruszone tematy które zostały już zakończone. Zobaczcie Państwo - ogromną ilość stanowią te dawno zaczęte (a więc częściowo już rozliczone). Większość kończy się w I kwartale 2015. Znając specyfikę branży budowlanej muszę stwierdzić że firma nie ma portfela zamówień na 2015 ( z drobnymi wyjątkami). Co będzie robić od kwietnia - nie wiadomo.Kontrastuje to z informacjami podawanymi przez inne spółki budowlane które zapchane są robotą do końca roku.
Dziś jedyną jeszcze szansą jest całkowicie nowe rozdanie - wymiana zarządu, dokapitalizowanie oraz rzetelny plan naprawczy. Stary zarząd tego nie potrafi.