Strasznie dużo się aktywowało trolli spadkowych (po co? już i tak poleciało w dół tak bardzo, że jak ktoś się chciał obkupić, to miał świetną okazję...) więc może warto pogadać o konkretach
Problemem tej spółki (jak i zapewne innych spółek wprowadzanych przez odwrócone przejęcie) jest niedostosowanie procedur. Co bije w małych akcjonariuszy, którzy kupują bez robienia analizy sytuacji.
W momencie kiedy doszło do połączenia, na rynku było jakieś 5mln akcji (z czego większość u dużych inwestorów jak Ciszewski). Realnie handel dotyczył góra kilkuset tysięcy sztuk akcji.
Doszło do połączenia, i z tego przedstawiał się widok na spółkę wartą dziesiątki jak nie setki milionów (już zostawmy na boku na razie zasadność wyceny). Czyli osoba przychodząca "z ulicy" widziała w systemie spółkę z 5mln akcji, kapitalizacją ~50mln i kursem rzędu 8-10zł. Nie ważne na ile było wycenione All in! Games - wyglądało to na okazję.
I zwróćcie uwagę, że cena poszła do 36zł, co dawało kapitalizację mniejszą niż 200mln zł.
Nagle pojawiło się w systemach 30 mln akcji All in! Games sp. z o. o. I kapitalizacja sięgnęła magicznego miliarda, przebiła wyceny takich spółek jak 11Bit. Rynek oszalał - nowy CD Projekt itd. Tylko, że doświadczeni inwestorzy już wiedzieli, że trzeba spadać, i sobie upłynniali akcje. Ciekawie byłoby zobaczyć o ile się zmniejszył stan posiadania przez Januarego Ciszewskiego z tych akcji co miał z wcześniejszych serii.
Czy winę ponoszą spółki łączące się? Być może. Co prawda akcje serii G do tej pory nie są notowane, ale coś tam można było pewnie w drugim obiegu zarobić, co zresztą znamy z ESPI o sprzedawaniu akcji przez żonę prezesa.
Wydaje mi się, że trzeba tu jednak się zastanowić, jaką rolę w tym grają KNF i GPW? Czemu doprowadziły do sytuacji, gdzie spółka może być notowana z określoną liczbą akcji, chociaż stan faktyczny jest już inny? Przecież ta luka informacyjna powoduje sytuację idealną dla wszelkiego rodzaju spekulantów.
Rynek wycenił już kiedyś tą spółkę na 180mln. I może to jest i fair cena. Przy obecnej liczbie akcji jakieś 3zł. Osobiście mam nadzieję, że zarząd ma jakieś pomysły i że jednak kurs uspokoi się bliżej 8zł
Z drugiej strony w obiegu mamy kilkaset tysięcy akcji plus to co sprzedali grubi, którzy w 2020 byli obkupieni w Setantę. Więc jak powiedział prezes - kurs jest podatny na ataki spekuły. Patrząc po obrotach sprzed tygodnia, to mając 10-20tys, które ktoś jest skłonny poświęcić, to przerzucając między kontami można wywindować kurs w kosmos. Albo zbić go do Hadesu.
Jedno jest pewne. Będzie się tutaj jeszcze dużo działo i dużo kalumni obie strony na siebie wyrzucą. A zarobi najwięcej zapewne i tak największy z rozgrywających.