Jedna grupa oferuje ZARZĄDOWIj odkupieniei ich udziałów w spólce. Umawiają sie przy zielonym stoliczku ze cena ma byc minimalna czyli w granicach 4-8 gr. Oczywiscie kupujacy zobowiazuja sie ze sprzedającym zapłaca poza rynkiem równowartośc ceny akcji sprzed zwałki. Jedni i drudzy sa zadowoleni a głupi leszcz oddaje w panice. Ot moje dywagacje w temacie wielkiego wała ;)