Myślę, że już można ostatecznie stracić nadzieję na szybkie testy ogniw peroskwitowych w kosmosie. Satelita, na którym były umieszczone został wysłany w kosmos 11 listopada. I jak dotąd nie udało się z nim nawiązać kontaktu. Potwierdzają się pogłoski, które pojawiły się już dzień po starcie, mówiące o błędzie firmy, która zapewniała proces wyrzucenia satelity z rakiety. Tutaj próby odnalezienia satelity, które wszystkie zakończyły się jak dotąd porażką: https://network.satnogs.org/observations/?norad=99000&page=1
W sumie może to i dobrze, bo Saule powinna skupić się na swoim podstawowym i szerokim rynku, który jest tutaj na Ziemi.