⭐RZĄD BIERZE SIĘ ZA RATOWANIE HUTNICTWA. ZNAMY SZCZEGÓŁY⭐

❤️RZĄD URATUJE JSW❤️

WOJCIECH BALCZUN, MINISTER AKTYWÓW PAŃSTWOWYCH
❤️ Podkreślił, że nie wyobraża sobie scenariusza, w którym JSW miałoby upaść. ❤️

⭐RZĄD BIERZE SIĘ ZA RATOWANIE HUTNICTWA. ZNAMY SZCZEGÓŁY⭐

Ministerstwo Przemysłu goni stracony czas i energicznie przystąpiło do prac nad hutniczą strategią. To ważne, bo lepiej mieć własną strategię i starać się o jej uwzględnienie w unijnych planach, niż czekać, co za nas wymyślą inne kraje. A wiele z nich ma już własne strategie.

• Branża stalowa cieszy się z energii, z jaką ministerstwo zabrało się do pracy, ale przypomina, że te działania są już o kilka miesięcy spóźnione.
• Wśród najważniejszych problemów, jakimi zespół ma się zająć, są kwestie ochrony rynku, np. problemy CBAM, ceny energii, kwestia regulacji i ochrony rynku złomu.
• Musimy szybko stworzyć krajową strategię, bo inne państwa już takie mają i będą lobbować w Komisji Europejskiej w swoim interesie.

Można powiedzieć, że Ministerstwo Przemysłu w sprawie hutnictwa zaczęło działać bardzo energicznie. 2 stycznia wydano rozporządzenie o powołaniu "Zespołu do spraw opracowania rozwiązań mających na celu poprawę funkcjonowania branży hutniczej", dzień później o rozporządzeniu poinformowano, a godzinę później zespół miał już pierwsze spotkanie w formule wideokonferencji.

- Po pierwszym, listopadowym spotkaniu prace nabrały tempa. Ponownie spotkaliśmy się przed świętami, a dziś mamy już efekty w postaci przyjętego rozporządzenia i zespołu roboczego, który właśnie rozpoczął prace. Tempo działania zespołu musi być bardzo szybkie, bo Niemcy, Francuzi czy Włosi mają już własne strategie dla hutnictwa – mówi w rozmowie z WNP.PL Przemysław Sztuczkowski, prezes Cognora, który był jednym z uczestników inauguracyjnego spotkania zespołu.

Rządowy zespół do spraw hutnictwa musi działać szybko

Ministerstwo na razie także zdaje się mieć w planach szybkie działania, bo według założeń zespół ma się spotykać nawet co dwa tygodnie.

- Jeżeli patrzymy z perspektywy naszego pierwszego spotkania w listopadzie, to rzeczywiście można mówić o szybkim tempie. Proszę jednak pamiętać, że pierwsze próby nawiązania dialogu z rządem przedstawiciele branży stalowej podejmowali już na początku ubiegłego roku. Z tej perspektywy działania są podejmowane bardzo późno. Zespół będzie musiał działać bardzo szybko, żeby nadrobić stracony czas – mówi Henryk Orczykowski. Podobnie jak inni przedstawiciele branży podkreśla jednak, że cieszy go rozpoczęcie prac zespołu dedykowanego hutnictwu.

Zespołowi ma przewodniczyć minister przemysłu Marzena Czarnecka, a jej zastępcą jest Marta Jarno, dyrektor Departamentu Górnictwa i Hutnictwa w Ministerstwie Przemysłu.

W skład zespołu wchodzą przedstawiciele ministrów aktywów państwowych, klimatu i środowiska, rozwoju i technologii, a także przedstawiciel Polskich Sieci Elektroenergetycznych oraz przedstawiciel Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej.

W pracach zespołu "na prawach członków, mogą uczestniczyć zaproszeni przez przewodniczącego lub zastępcę przewodniczącego przedstawiciele ministrów niewymienionych". Zarządzenie przewiduje także możliwość zapraszania do udziału w pracach zespołu "z głosem doradczym" osób, "których wiedza i doświadczenie mogą być przydatne w pracach Zespołu oraz w przypadku, gdy jest to niezbędne do realizacji jego zadań".

Rząd szuka ratunku dla hutnictwa. Będzie krajowa strategia dla sektora

Mirosław Motyka, prezes Hutniczej Izby Przemysłowo-Handlowej, który brał udział w pierwszym spotkaniu Izby, stwierdził, że jej powołanie to krok w dobrym kierunku.

Branża od dawna zabiegała o nawiązanie ustrukturyzowanego, instytucjonalnego dialogu, bo strategiczne i zorganizowane działania na szczeblu państwowym są, podobnie jak w wielu innych krajach, bardzo potrzebne. Wskazują na to choćby kwestie niewykorzystywanych mocy produkcyjnych czy likwidowania zakładów, które są szczególnie w Polsce bardzo dotkliwe. Przypomnę, że w ubiegłym roku straciliśmy koksownię w Krakowie i dwa zakłady produkcji rur, a kwestie przyszłości części krajowego hutnictwa wciąż czekają na rozstrzygnięcie – mówi Mirosław Motyka.

Ujęte w zarządzeniu "zidentyfikowanie głównych wyzwań dla branży hutniczej, które wymagają interwencji na poziomie krajowym i europejskim” nie będzie trudne. Branża od dawna (nawet nie od miesięcy, ale od lat) wskazuje na najważniejsze potrzeby.

Wśród najważniejszych problemów, jakimi zespół ma się zająć Przemysław Sztuczkowski wymienia zahamowanie nieuczciwych praktyk rynkowych, kwestie ochrony rynku, np. problemy CBAM, ceny energii, kwestia regulacji i ochrony rynku złomu. – To ogólne kwestie, które zespół ma omawiać, uszczegółowić i przedstawić konkretne rozwiązania dotyczące tych problemów – wyjaśnia Przemysław Sztuczkowski.

Sylwia Winiarek-Erdoğan, dyrektorka Biura Komunikacji i Dialogu Lokalnego ArcelorMittal Poland, dołączając się do głosów zadowolenia z powołania zespołu, przypomina, że hutnictwo to branża, przed którą stoi wiele wyzwań. - Śmiało można powiedzieć, że nigdy nie było ich aż tak wiele. W pierwszej kolejności należy się zająć cenami energii w Polsce. Jesteśmy branżą energochłonną, a więc ceny prądu znacząco wpływają na naszą konkurencyjność. Tymczasem średnia cena energii elektrycznej za trzy kwartały ubiegłego roku we Francji była niemal o połowę niższa niż nad Wisłą – mówi Sylwia Winiarek-Erdoğan.

Podkreśla przy tym, że na energię należy też patrzeć pod kątem dekarbonizacji całego sektora.

Do produkcji stali o niższym śladzie węglowym będziemy potrzebowali dużej ilości zielonej energii po konkurencyjnych cenach. Szczególne znaczenie w dłuższej perspektywie będzie miała dostępność zielonego wodoru. To wyzwania dla systemów energetycznych właściwie wszystkich krajów UE – mówi Sylwia Winiarek-Erdoğan.

Kolejny problem, o którym przedstawiciele branży mówią od miesięcy, to kwestia wywozu złomu poza Unię Europejską. - Niezwłocznie należy zadbać też o to, aby złom powstający w UE był wykorzystywany na Starym Kontynencie – w pierwszym etapie dekarbonizacji, kiedy będzie miało miejsce przejście z technologii wielkopiecowej na piece elektryczne, dostępność złomu będzie kluczowa – podkreśla Sylwia Winiarek-Erdoğan.

To kolejny postulat, który słychać od dawna. Mówią o tym przedstawiciele polskiej branży, m.in. Mirosław Motyka i Przemysław Sztuczkowski, ale także choćby stowarzyszenie europejskich producentów stali Eurofer.

Absolutnie niezbędne jest także według przedstawicieli branży wzmocnienie środków ochrony europejskiego rynku przed napływem taniej, bo nieobciążonej opłatami za emisję CO2, stali wyprodukowanej poza UE przy znacznie wyższym śladzie węglowym. - Od czasu kryzysu finansowego w 2009 r. produkcja stali w Europie spadła o prawie jedną trzecią, a liczba miejsc pracy w hutnictwie zmniejszyła się o jedną czwartą. Szczelny mechanizm CBAM może skutecznie przeciwdziałać dalszemu zalewowi taniej stali i dalszemu kurczeniu się europejskiego hutnictwa – przypomina Sylwia Winiarek-Erdoğan.

Henryk Orczykowski, prezes Stalprofilu, uważa, że bardzo ważnym zadaniem zespołu będzie ochrona i wzmocnienie konkurencyjności polskiego hutnictwa, a także zapewnienie mu pozycji na własnym rynku. - Dla mnie bulwersujące jest to, że strategiczne inwestycje, takie jak bloki gazowe w Kozienicach realizują firmy nie tylko spoza Polski,ale nawet spoza Unii Europejskiej. Nie powinno być tak, że konsumentami publicznych środków z KPO czy funduszy unijnych są firmy z krajów trzecich. Wówczas te pieniądze, zamiast wspierać i stymulować lokalne, unijne rynki, są transferowane za granice Unii Europejskiej. Tracimy je, ponieważ te firmy są skłonne usługi i materiały kupować na własnym rynku – mówi i przypomina, że unijne regulacje pozwalają na wspieranie w publicznych przetargach firm z terenu Unii Europejskiej.

Branża hutnicza potrzebuje wsparcia. Rządowi zarzucano brak zainteresowania

W ciągu ostatnich miesięcy wielokrotnie pisałem o rozczarowaniu przedstawicieli przemysłu, także stalowego skupieniem rządu na jednym kierunku działania – przywracaniu praworządności. Rządowi zarzucano brak zainteresowania problemami przemysłu, brak strategii rozwoju krajowej gospodarki. Miejmy nadzieję, że powołanie zespołu to krok w stronę zmiany tej polityki.

Powołanie zespołu jest kolejnym, po aktywnej postawie Ministerstwa Aktywów Państwowych i Ministerstwa Przemysłu w sprawie Huty Częstochowa, sygnałem zwiększenia dynamiki działań rządu w sprawie sytuacji przemysłu stalowego. Jako branża deklarujemy proaktywny i konstruktywny udział w dialogu z administracją. Oczekujemy szybkich, korzystnych i skutecznych efektów prac zespołu. Sytuacja przemysłu wymaga bowiem natychmiastowych działań – mówi Mirosław Motyka.

Pośpiech jest tym ważniejszy, że w tym roku Komisja Europejska ma stworzyć i przedstawić strategię dotyczącą rynku stalowego i produkcji stali w Unii Europejskiej. Podczas listopadowego spotkania z przedstawicielami branży minister przemysłu Marzena Czarnecka powiedziała, że musimy poczekać na tę strategię i się do niej dostosować.  Według Henryka Orczykowskiego to błąd.

- Unijna strategia powinna być budowana na bazie strategii państw członkowskich. Jeżeli będziemy mieli własną strategię, to jest szansa, że zostanie ona uwzględniona w tej strategii, która powstanie na poziomie europejskim. W przeciwnym wypadku możemy dostać "do wykonania" coś, co niekoniecznie będzie nam pasowało – mówi Henryk Orczykowski.

Krajowe strategie stworzone już lub właśnie tworzone przez inne kraje Unii Europejskiej wskazują, że takie myślenie nie jest odosobnione.

https://www.wnp.pl/hutnictwo/rzad-bierze-sie-za-ratowanie-hutnictwa-znamy-szczegoly,900486.html