Proszę wybaczyć ale jak po imprezie na imieninach syna Aleksandra odśpiewano mi 100 lat abym w szachach zaszedł wyżej,to w chwili słabości zdradzę swoje osiągnięcia.Jestem świadomy tego,że ujawnię swoje imię i nazwisko.
Zwyciężyłem w międzynarodowej grupie gry korespndencyjnej w szachy
http://www.iccf-webchess.com/EventCrossTable.aspx?id=6110
i awansowałem do grupy WT/H/1085,to grupa mistrzowska.Zwycięzca tej grupy wchodzi z automatu do ćwierć finału mistrzostw świata w grze korespondencyjnej.
http://www.iccf-webchess.com/EventCrossTable.aspx?id=20262
Dlaczego to teraz napisałem,wiedząc że będę już znany z nazwiska i imienia.
Bardzo dużo osób mówi mi,że to nie jest sztuka przy pomocy programów komputerowych zwyciężyć.No i tu jest problem,jak tym osobom wytłumaczyć,że to nie jest takie proste jak wszyscy mamy programy-zwyciężyć.Dlaczego to wszystko napisałem?Dlatego,że wczoraj przysłał mi kartkę Volkmar Schmid, że poddaje partię.Sprawa jest już jasna, z Fuhr,Baldassare i Merrell mam 100% wygraną a z Zill remis (on sam zaproponował) a więc nie ma już żadnej możliwości abym nie miał pierwszego miejsca.Nie wyobrażam sobie sytuacji skoro pokazałem strony abym się po czasie zbłażnił.Teraz w tym zadowoleniu te około 30 000 zł wirtualnej straty na Remedis,jednej z trzech spółek które mam jest ,jak w tej reklamie pikuś.Jak do tej pory szachy mnie nie zwiodły,wierzę że nie zawiedzie mnie też intuicja w trzech moich spółkach.