Jaka rozpusta , jak mówił pan Morawiecki na podsłuchach ,że Polacy będą zapychać za miskę ryżu ?
A oni za ile zapychają za ile misek ryżu ,skoro my za jedną a oni za 100 000 szt.
A Kaczyński twierdzi że to jest wina Tuska.
Prezydent Andrzej Duda w swoim wystąpieniu w lipcu apelował do Polaków, by w kwestii drożyzny i inflacji "zacisnęli zęby i byli optymistami". Sam jednak nie zamierza oszczędzać. W 2023 r. wydatki Kancelarii Prezydenta przekroczą 250 milionów złotych. To oznacza, że koszt utrzymania głowy państwa wzrośnie o niemal 20 proc. Jak ustalił "Fakt" będą podwyżki dla urzędników, większe wydatki na remonty, a nawet na ordery.
Dziennik dotarł do planu budżetu Kancelarii Prezydenta na przyszły rok. Wynika z niego, że utrzymanie urzędu głowy państwa będzie kosztować podatników ponad ćwierć miliarda złotych.
To rekordowa kwota. Jest o prawie 39 mln zł wyższa niż w tym roku.50 mln zł na pensje dla urzędników prezydenta
Trudno w tym miejscu nie przytoczyć słów prezydenta z lipca tego roku, które odbiły się szerokim echem.
Andrzej Duda w trakcie wystąpienia w Lipsku (woj. mazowieckie) odniósł się do wysokiej inflacj
- Proszę, żebyście trochę zacisnęli zęby i byli optymistami. Nikt z nas się nie spodziewał, że to do nas przyjdzie - mówił prezydent. -
Ceny rosną, na to nie mamy żadnego wpływu. Musimy to jakoś przetrzymać. Proszę, abyśmy byli razem i byli silni - dodał.
Polacy mają zaciskać zęby, władza nie musi. "Fakt" prześwietlił przyszłoroczne wydatki Kancelarii Prezydenta. Z czego wynika rekordowy wzrost nakładów?
To przede wszystkim efekt podwyżek wynagrodzeń planowanych od stycznia 2023 r. To my mamy zaciskać pasa ,a partia rządząca popuszcza pasa aż do lasa i Sasa ,a może od Sasa do lasa ,
jak kto woli ,rozpusta wśród rządzących jest pełna .
Sas i Leszczyński ?