Notowana na rynku NewConnect spółka ELQ, zajmująca się produkcją stacji transformatorowych oraz projektowaniem i wykonawstwem instalacji fotowoltaicznych, na dwóch ostatnich sesjach (28-29 listopada) zanotowała imponujący wzrost notowań. Licząc od kursu otwarcia wtorkowej sesji 28 listopada (1,3800 PLN) do zamknięcia sesji w środę 29 listopada (3,0000 PLN) notowania spółki wzrosły o ponad 117 proc. Na samej środowej sesji kurs poszedł w górę o 53 proc., licząc od ceny zamknięcia poprzedniego dnia.
Nie byłoby w tym nic podejrzanego, gdyby nie fakt, że w tym czasie ELQ nie opublikował jakichkolwiek komunikatów, a - jakby tego było mało - dzień później, przed otwarciem czwartkowej sesji 30 listopada, światło dzienne ujrzała rekomendacja analityków East Value Research, w której ustalili oni cenę docelową akcji ELQ na… 3,90 PLN. Co więcej, sam raport East Value Research został wykonany na zlecenie spółki.
Trudno nie odnieść wrażenia, że zachowanie kursu akcji ELQ na dwóch sesjach poprzedzających publikację bardzo optymistycznego dla spółki raportu jest co najmniej podejrzane. Sprawie powinna przyjrzeć się Komisja Nadzoru Finansowego pod kątem potencjalnych nadużyć związanych z insider tradingiem i wykorzystaniem wcześniejszego dostępu do informacji poufnych.