Przewiduję zwiększony popyt na kredyty dla JST w okolicach wyborów - przed, bo trzeba się popisać jakimś wydatkiem, i po, bo zwykle zaczyna się z przytupem. Sęk w tym, że JST są już zadłużone po uszy i dla banków nie mają zdolności kredytowej (albo przekroczyły ustawowe limity). Ale tym bardziej będzie miejsce dla takich spryciarzy jak Magellan czy MWT, którzy nie są tak sztywni jak banki. Poza tym nowe rozdanie europieniędzy od końca 2014, spowoduje potrzeby na wkłady własne.A pieniądz na rynku jest wyjątkowo tani, chociaż kredyty również.