Czy Ty masz akcje ZUKa? Mam nadzieję, że nie bo swoim postem obnażasz totalną ignorancję w temacie czym się zajmuje/zajmował ZUK. ZUK w swoim czasie był potentatem w dziedzinie palenisk, rusztów i generalnie kotłów wysokociśnieniowych dla energetyki przemysłowej. Przetarg, który wygrali nie jest z jakimś nowym klientem, a ruszty chłopie lub dziewczyno to są instalacje przewidziane na 5 do 10 lat funkcjonowania. W tej chwili ZUK się zmienia z firmy zajmującej się kotłami w montownie szalunków i konstrucji stalowych dla jednego klienta z Niemiec. Wystarczy, że ten klient dostanie "czkawki" lub spowolni koniunktura w Niemczech, a ZUK leży i kwiczy. Powodzenia.
Odp.
Akcji w istocie nie mam. Tu trafione. Ale chcę kupić :-) Niczego nie obnażam, jak każdy widzę, że od pewnego czasu komunikaty dotyczą produkcji szalunków i konstrukcji stalowych na eksport, ale wystarczy spojrzeć w wyniki finansowe spółki i każdy rozgarnięty zorientuje się, że obroty z firmą Hunnebeck to jedynie ułamek, choć istotny, w przychodach spółki. Widocznie to się aktualnie opłaca spółce. To nie wyklucza kontynuacji działalności związanej z kotłami i czerpanie z niej przychodów. Co do rusztów: 5 lat trwałości nie wyklucza tego, że są to jedne z najszybciej zużywających się elementów w kotle, szybciej ulegają zniszczeniu jedynie niektóre uszczelnienia, zatem jest konieczność prowadzenia remontów, aby utrzymać sprawność kotła. Jeśli produkcja konstrukcji stalowych i montaż szalunków dostarcza spółce lepszych dochodów to po co narzekać ... Na giełdzie jest spółka z branży IT, której głównym klientem jest inna spółka giełdowa z branży finansowej, i ta spóła IT od wielu lat ma się bardzo dobrze, rozwija się, jej wartość rośnie, a cena akcji jest wysoka. Zatem jeśli chodzi o ZUK eksport to zawsze jednak eksport. Eksporterów się u nas popiera.