Nikt przy zdrowych zmysłach, nie będąc zainteresowany spółką oraz nabyciem lub sprzedażą jej akcji, nie traci czasu i nie ośmiesza się, usiłując siać defetyzm i dezorientację. Tym bardziej, gdy jego wysiłki wskazują na braki w znajomości języka, którym stara się cokolwiek wyrazić...